sobota, 24 marca 2012




a pod mickiewiczem siedzą dziewczyny
podsłuchiwałam. i już wiem, że życie toczy się na fejsie. natomiast realność to tylko kiepska atrapa wirtualnego świata.


w szczecinie na dworcowej

podobno to skrawek macewy, ale wątpię, bo napis niemiecki, nie hebrajski, ale przecież nie znam się, tropię po swojemu, chaotycznie, po omacku, na opak. próbowałam sklecić napis w całość, ale bezowocnie. tylko jakiś Gott i jakaś Mutter – dwa mocne słowa, a i tak pierwszego nie jestem pewna przez zawijasy. cała reszta to zgubiony ślad.

dzięki Maćku za mapę.

środa, 21 marca 2012
























Jasne Błonia prawie jak Central Park w Nowym Jorku.
tylko skala inna, zwyczaj ten sam, tutaj jeszcze względnie świeży, raptem kilkuletni (jak krokusy kwitnące pod platanami). to spedzanie czasu na trawie. koniecznie ostatniego i pierwszego dnia szkoły i wiosny. oby się na dobre zakorzenił jak Aleje Platanowe otaczające to pole trawy.


na marginesie
a kiedy przyjdzie do nas tradycja spotkań i pikników nad rzeką?
bardzo na nią czekam.

środa, 14 marca 2012



szczecin analogowy
Niemierzyńska sprzed dwóch lat. bardzo byłam wtedy zakochana w tej ulicy.