prawie jak szczecin przedwojenny.
choć gęsto zaparkowane saochody ostatecznie psują złudzenie. jak to okreslił ktoś radykalny "tylko zaśmiecają miasto".
fragment zarejestrowany przy ulicy, której nazwy nie pamiętam, w drodze od do, w pospiechu, zaskoczeniu i pośpiesznym między słowami.
przypadkowe, pozytywne odkrycie: w dawnych maleńkich zakładach rzemieślniczych, piekarniach itp, jak grzyby po deszczu pojawiają sie nowe galerie dla odmiany sztuki nie handlowe. zatem jeszcze tam wrócimy, albo przynajmniej będziemy szukać drogi.
Szczecin potrafi zachwycać :)
OdpowiedzUsuńzapraszam do obejrzenia mojej odsłony Szczecina ;)
wygląda na Kapitańską.
OdpowiedzUsuń