środa, 21 marca 2012
























Jasne Błonia prawie jak Central Park w Nowym Jorku.
tylko skala inna, zwyczaj ten sam, tutaj jeszcze względnie świeży, raptem kilkuletni (jak krokusy kwitnące pod platanami). to spedzanie czasu na trawie. koniecznie ostatniego i pierwszego dnia szkoły i wiosny. oby się na dobre zakorzenił jak Aleje Platanowe otaczające to pole trawy.


na marginesie
a kiedy przyjdzie do nas tradycja spotkań i pikników nad rzeką?
bardzo na nią czekam.

6 komentarzy:

  1. ...czasem patrząc pod światło widać więcej (:

    OdpowiedzUsuń
  2. oj tam, napisalbys ze fajne!;) jestem z nich bardzo zadowolna............ jeszcze;))

    OdpowiedzUsuń
  3. No nie! Tym razem to Ty się zbyt surowo traktujesz.
    Odebrałaś to jako krytykę - prawdą?
    A mi się spodobał, zabieg formalny, zrobienia zdjęć pod światło. Pewnie powstaje teraz tysiące zdjęć na Jasnych Błoniach.
    A te są inne przez to światło udało się Ci przełamać ikoniczność tego miejsca.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. nie odebralam. domagalam sie wyrazow uznania. i dostalam. dziekuje.
      ;)

      Usuń
  4. To na to wychodzi, że nawet 2x Ciebie pochwaliłem (:

    OdpowiedzUsuń
  5. Ech, najpierw chyba trzeba poczekać na piękne bulwary. Oby niedługo :)

    OdpowiedzUsuń