wtorek, 27 listopada 2012



szczecin jesienny

a na zdjęciach:
Jasne Błonia, jak scena w teatrze, na której toczy się subtelna, cicha gra..... sza.


poniżej jeszcze jedno.
drzewo w roli.
porusza fantazję. przypomina te mocne i inteligentne przemieszczjące się drzewa-stwory z powieści Tolkienia. zatem, lepiej nie zadzieraj z drzewem!

piątek, 26 października 2012





szczecin niby szary, ale jak się przyjrzeć, widać promyki szczęścia.

poniedziałek, 10 września 2012







ostatnie podrygi lata i ulubiona rowerowa trasa. na co dzień i od święta - Aleja Fontann.
już nie raz pokazywałam stąd zdjęcia.


zdjęcia zrobione przy okazji:
wersja pink, słodycz życia

wtorek, 4 września 2012



to szczecin fragmentaryczny

kawałek budowli i kadr z większej historii, w której szczecin szczęśliwy urzeczywistnia się w:

Sztetiner.pl

a tu w wersji facebookowej

dołącz!


piątek, 17 sierpnia 2012












była już Sprawiedliwość owiec Leonie Swann (zresztą doskonała), a dziś w Szcz. była dla odmiany tolerancja owiec.
niebieskie jak flaga Uni, podobno przypominały mieszkańcom o konieczności wzajemnej akceptacji. zapewne są tacy, których mimochodem ostrzegały o groźbie uniformizacji. nie wiadomo, co z tego wszystkiego wyszło, prócz faktu, że do zdjęć doskonale pozowały. fabryczne modelki:)




czwartek, 9 sierpnia 2012
















szczęśliwy
na Placu Jakuba Wujka.

czwartek, 26 lipca 2012







nie wiem, czy to wciąż jest szczecin szczęśliwy, ale kiedyś był bardzo.
wyciąganie piłki spod samochodu, bieganie po murku otaczającym śmietnik i zabawa w chowanego - tyle starczało nam do szczęścia.

sobota, 21 lipca 2012











































miejsko, sielsko i kaffejsko – Slow Stettiner

.......kiedy przeszłość czaruje przyszłość.......

produkt i projekt popularyzacyjny białej ceramiki szczecińskiej promuje Anna Paszkowska
graficzka i instruktorka jogi

sesja wykonana w Cafe Pravda – dziękujemy!

środa, 11 lipca 2012



w tle na pierwszym ze zdjęć Wały Chrobrego, na drugim fragment Trasy Zamkowej. oba zrobione na Łasztowni, w obozie artystów, którzy bawią się w majsterkowiczów.

przy okazji, przypomina się starożytna definicja artysty - był nim wprawny rzemieślnik. zgodnie z nią, nie starczy koncept, jeśli wykonanie jest mizerne. i nawet idea (o ile nie ideologia) ekodizajnu tego nie zmieni. za to, możliwe jest przesunięcie semantyczne, po którym eko będzie znaczyło badziewne.

w obiektyw patrzy Aguta. inicjatorka przejażdżki, jak zawsze podkreśla - nieartystka.

poniedziałek, 9 lipca 2012
































tym razem, słynny w mieście kwartał 21 i powrót anioła na stare śmieci. ktoś z rozmachem nazwał ten teren sercem śródmieścia Szczecina. jak każde, już niemłode serce - wiadomo - mocno schorowane. czeka na operację. zatem, nie do końca wiadomo czy bać się, czy cieszyć, z tego co będzie. debaty tu i ówdzie trwają, prognozy są sprzeczne.

przed wojną stała tu hala widowiskowa o mocnej nazwie Central Halle, po wojnie boisko szkolne s.p imienia Króla Maciusia I. co nas teraz czeka? zapewne jakiś kompleks. byle nie okazał się to kompleks niższości.