czwartek, 4 listopada 2010






tym razem, szczecin mokry

na fotografii: ulica Słowackiego i Edyta. cokolwiek by o niej mówić- działaczka społeczna.
jednym słowem: duch romantyzmu społecznego w sercu, romantyczny autor w nazwie, secesja z tyłu i wszystko na jednym i drugim zdjęciu.

wtorek, 26 października 2010








to szczecin sentymantalny
jesienny, mocno wspominkowy. dla wszystkich tych, którzy ze Szczecina wyjechali.

na zdjęciu: Monika - nauczycielka polskiego (i nie tylko) w Wallmow oraz Pogodno, nie zespół muzyczny a willowa dzielnica Szczecina.

niedziela, 3 października 2010







szczecin ukryty

na ostatnim ze zdjęć, parafraza słów Oskara Wilde'a, powiedział we are all in the gutter, but some of us are looking at the stars. w ilu jeszcze pozornie beznadziejnych miejscach ulica dialoguje z literaturą? może niekiedy nie do końca świadomie, ale jednak. ktoś wreszcie powinien to wszystko należycie potraktować, zczytać i wyznaczyć miejski, uliczny szlak śladami kultur i kultury.

na marginesie
wbrew powszechnym opiniom, w wielu naściennych bazgrołach tkwi świadectwo ludzkiej godności, coś naprawdę dobrego.

na zdjęciach
Agnieszka (Cyrk Zodiak http://www.cyrkzodiak.pl/). to cyrk dość niezwykły, terapeutyczny, otwarty na współpracę z dziećmi, również w ich naturalnym środowisku.

piątek, 1 października 2010





szczecin zdobyty
zdjęcie zrobione przy okazji odwiedzin Trzykropki (pracowni ceramicznej).
podwórko (jak wiele innych) przedzielone wysokim na ponad dwa metry murem.

pora ruszyć te mury.

sobota, 25 września 2010





to szczecin tajemniczy.
tylne wejście do japońskiej restauracji Sake (podwórko przy ulicy Piastów), Ania i Aga (stałe towarzyszki moich miejskich wędrówek).

sobota, 18 września 2010



mam ochotę na Szczecin
na Szczecin Szczęście Szept i Rzekę
na fotografii: ulica Kolumba od strony Rzeki i Piotr (czym zawodowo zajmuje się, nigdy nie ogarniam, prywatnie - pianista).



mam ochotę na Szczecin
Szczecin Szczęście Szept i Szurajnogę;)

na zdjęciach Leon, Piotr i gmach Poczty nr 2 na Dworcowej. to neogotyk z końca XIX wieku, którego w Szczecinie jest mnóstwo.

sobota, 11 września 2010



fotografia zrobiona na Staromłyńskiej (wdzięczna nazwa:)).
znów rower. bo Szczecin jest w sam raz dla rowerów.

niedziela, 5 września 2010







na fotografiach: okolice dworca kolejowego i Bartek, Agata - graficzka. o Bartku niewiele wiemy, prócz tego że nie lubi być na zdjęciach.

sobota, 4 września 2010


w poszukiwaniu pleneru.

niegdyś, koszary wojskowe. dziś Wydział Filologiczny U.S.-u.
zresztą, to nie jedyne pogarnizonowe budynki uniwersytetu.

wtorek, 31 sierpnia 2010








mam ochotę na Szczecin.
kolejne z serii. bo to miasto zasługuje na miłość.

na zdjęciach: rejony Teatru Polskiego i Ania - instruktorka jogi oraz graficzka (masala studio).

poniedziałek, 30 sierpnia 2010







kolejne.
ostatnie to Szczecin prawie szczęśliwy. moje ulubione.
fotografie zrobione na ulicy Jana z Kolna. ktoś wystawił stare fotele. przydały się nie tylko oczekującym na autobus:)






pierwsze z serii
mam ochotę na Szczecin
Szczecin Szczęście Szept


na zdjęciach: Niebuszewo (dzielnica) i Ania - ceramiczka (openwork.pottery)

piątek, 20 sierpnia 2010

jeszcze chwilkę i będzie....